Nie każde małżeństwo układa się jak zakończenie bajki „i żyli długo i szczęśliwie”. Niezwykle stresującym i wyczerpującym emocjonalnie efektem ustania pożycia małżeńskiego jest jedno albo dwustronna decyzja małżonków o rozwodzie. Najważniejszymi elementami związanymi z formalnym rozstaniem się małżonków są niewątpliwie dwie kwestie – podział majątku oraz sprawowanie opieki i kontakty z wspólnymi małoletnimi dziećmi. Proces rozwodowy w sytuacji braku ugody małżeńskiej dotyczącej powyższych aspektów, jest niezwykle stresujący oraz emocjonalny, co narazić może nas na podstawowe błędy w trakcie postępowania sądowego, tym samym doprowadzając do pogorszenia naszej sytuacji procesowej. Dlatego też, usługi prawnicze w zakresie spraw rodzinnych cieszą się tak dużą popularnością. Są one właściwie niezbędne do ochrony naszych interesów w tym ciężkim czasie.
Przesłanki orzeczenia rozwodu
Teoria oraz orzecznictwo w zakresie polskiego prawa rodzinnego wyróżnia trzy podstawowe filary pożycia małżeńskiego. Stanowią one więzi małżonków, nierozerwalnie związane z małżeństwem oraz wskazujące na jego zdrowy przebieg. Istnienie lub nieistnienie tych więzi pozwala Sądowi na jasne stwierdzenie procesu rozkładu pożycia małżonków oraz dokonanie oceny czy związek osób, które zamierzają się rozwieść może zostać jeszcze uratowany. Jest to o tyle ważne, iż jeżeli Sąd stwierdzi istnienie którejkolwiek z więzi małżeńskich, orzeczenie rozwodu jest niemożliwe.
Trzy najważniejsze podstawy istnienia małżeństwa to:
- więź emocjonalna pomiędzy małżonkami,
- wspólnota ekonomiczna małżonków,
- więź fizyczna pomiędzy małżonkami.
Te filary małżeńskie traktowane są przez Sądy rodzinne równie poważnie, a ich powyższe wymienienie jest niezwiązane z ich wagą przy ocenie rozkładu pożycia. Określenie czy więzi zostały zerwane następuje w dwóch sferach, które stanowią przesłanki pozytywne orzeczenia rozwodu.
- trwałość rozkładu pożycia, polegająca na ustaniu wspólności na tych trzech platformach trwa już od dłuższego czasu, a oboje małżonkowie nie wyrażają woli powrotu/ wprost wyrażają brak woli powrotu do wspólnego życia
- zupełność rozkładu pożycia polegająca na zerwaniu wszystkich trzech więzi wskazanych powyżej
Co najważniejsze, dwie z tych przesłanek spełnione muszą być kumulatywnie, czyli wystąpić jednocześnie, aby orzeczenie rozwodu było w ogóle możliwe rozpad pożycia nastąpić musi w sferze ekonomicznej, fizycznej oraz emocjonalnej oraz stan ten musi trwać od dłuższego czasu.
Na czym polega rozpad pożycia małżeńskiego?
Jak wskazywano powyżej pożycie małżeńskie, definiuje się poprzez aspekt trzech form wyrażania wspólności małżonków.
W przypadku rozpadu więzi
ekonomicznej wymaga szczególnego podkreślenia, iż zgodnie z obowiązującym
orzecznictwem „istnienie jedynie
poprawnych relacji między małżonkami (brak agresji) nie musi stanowić dowodu na
brak rozkładu ich wspólnego pożycia” (wyr: SA w Katowicach, I ACa 375/04).
Oczywiście jawna wrogość czy wyzwiska pomiędzy małżonkami „na żywo” stanowi
oczywisty dowód rozpadu więzi emocjonalnych (oraz jest wbrew pozorom dość
częstym zjawiskiem na sali sądowej – choć przedstawiona może również być
w formie nagrań lub zrzutów ekranów).
W kwestii wspólnoty ekonomicznej niezbędne jest podkreślenie, iż orzecznictwo polskie od dawna stoi na stanowisku, iż wspólnota ekonomiczna, która jest efektem konieczności życiowej a nie wyboru, nie stoi w sprzeczności z ustaleniem trwałego i zupełnego rozkładu pożycia (uchwała Sądu Najwyższego, I CO 5/55).
Również, jeżeli w okresie, w którym toczy się postępowanie (które może się przedłużać) okaże się, iż małżonkowie utrzymywali stosunki cielesne (oczywiście wyłącznie dwustronnie zgodne), to orzeczenie rozwiązania małżeństwa jest niemożliwe ze względu na brak zupełności i trwałości rozkładu pożycia.
Z powyższego wynika, iż orzeczenie rozwodu jest możliwe, jeżeli małżonkowie od dłuższego czasu nie mieszkają ze sobą lub mieszkają razem jedynie z konieczności – nie z wyboru; mają między sobą relacje wrogie, nieprzyjazne lub jedynie „poprawne” oraz od dłuższego czasu nie podejmują pożycia cielesnego. Stan ten utrzymywać musi przez dłuższy okres a sami małżonkowie nie mogą wyrażać woli zmiany tego stanu rzeczy.
Kiedy nie można orzec rozwodu?
W przeciwieństwie do przesłanek pozytywnych, które wystąpić muszą kumulatywnie, wystąpienie nawet jednej przesłanki negatywnej uniemożliwia wystąpienie z żądaniem rozwodu.
Przesłanki te to:
- sprzeczność z dobrem wspólnych, małoletnich dzieci – orzeczenie rozwodu spowodowałoby naruszenie dobra wspólnego i małoletniego dziecka. W tym zakresie zatem kluczową rolę odgrywa zatem Sąd orzekający w konkretnej sprawie, oraz umiejętność Strony lub Jej pełnomocnika do zręcznego oraz skutecznego przedstawienia faktów
- sprzeczność rozwodu z zasadami współżycia społecznego – orzeczenie rozwodu byłoby w konkretnej sytuacji sprzeczne z tym, co uznajemy powszechnie za słuszne i właściwe. Przykładem takiej sytuacji jest np. sytuacja dzieci dorosłych lecz chorych/upośledzonych lub sytuacja życiowa oraz materialna jednego z małżonków
- wyłączna wina rozkładu pożycia małżonka żądającego rozwodu
– nauka oraz orzecznictwo prawa rodzinnego stoi na stanowisku, iż naruszenie obowiązków wynikających z zawarcia małżeństwa przez małżonka żądającego rozwodu jest niemożliwe chyba, że drugi małżonek wyrazi na to zgodę. Argumentuje się to przede wszystkim chęci utrzymania małżeństwa, jeżeli choć jeden z małżonków widzi szanse na Jego odratowanie oraz brakiem nagradzania małżonka wyłącznie winnego rozpadu małżonka.
Co, jeżeli mąż/żona nie chce wyrazić zgody na rozwód?
Brak zgody na rozwód po stronie małżonka niewinnego może zostać poddany ocenie zgodności takiego zachowania z zasadami współżycia społecznego. Sąd dokonując tej analizy, bierze pod uwagę nie tylko negatywną ocenę zachowania małżonka niewinnego, co sprzeczność skutków rozwodu z zasadami współżycia społecznego (np. powodowałoby to niemożność zalegalizowania związku faktycznego, w którym są już dzieci). Ze strony Ustawodawcy jest to próba uniknięcia sytuacji w której małżonek niewinny mógłby szantażować, drugiego małżonka brakiem wyrażenia zgody na rozwód.
Do tej pory myślałam, że najgorszą częścią procesu jest orzekanie o winie, a wychodzi na to, że są sytuacje, w których rozwodu po prostu się nie dostanie, bo to ,,sprzeczne z normami społecznymi”. Nasze prawo potrafi mnie naprawdę zaskoczyć. Szkoda, że nie pozytywnie. Świetny artykuł.