Zapewne najgorętszym zagadnieniem w ostatnich latach jest kwestia kredytów frankowych oraz klauzul, zapisanych przez Banki w Umowach z konsumentami. Banki, wielokrotnie wykorzystując znaczną przewagę nad klientami oraz ich nieświadomość skomplikowanych sformułowań prawniczych zawierały Umowy rażąco naruszające zasady równości stron. Za najbardziej popularne przykłady podać należy
- klauzulę indeksującą kwotę udzielonego kredytu od kursu waluty obcej
- klauzulę ubezpieczenia niskiego wkładu własnego
- klauzulę podwyższonego oprocentowania/ ubezpieczenia za okres po wpisie zabezpieczenia banku na hipotekę nieruchomości, a przed dostarczeniem dokumentów do banku.
Zachowania te polegały m.in. na udzieleniu kredytu w złotych polskich, a następnie zmianie kwoty kredytu na „fikcyjne” franki po zastosowaniu kursu ustalonego przez Kredytobiorcę, zamiast faktycznej wartości rynkowej określonej wg NBP. Zachowanie to prowadziło do zaniżenia ceny CHF, przez co kredytobiorca zobowiązany był do spłaty większej ilości franków. Następnie bank w okresie kredytowania dowolnie ustalał kurs franka, zawyżając jego cenę zwiększając wartość zobowiązania konsumenta.
Zapis taki jako nieuczciwy czyn konkurencji, jest niezgodny z obowiązującymi przepisami, a jego wykreślenie z umowy powoduje drastyczny spadek kwoty zadłużenia.
Orzeczenie TSUE w sprawie frankowiczów
Czy w sprawie Kredytów Frankowych nastąpił przełom w związku z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej? Tak i nie. W praktyce wyrok ten potwierdza, że banki przez lata pobierały zawyżone kwoty od kredytobiorców sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Każdy Sąd w Polsce będąc związanym orzeczeniem TSUE winny jest zwrócić niesłusznie pobraną nadwyżkę. Jednakże jak podkreśla m.in. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, orzeczenie to nie niesie za sobą automatyzmu, gdyż dotyczy ono określonego stanu faktycznego pojedynczej sprawy i nie może zostać przekute w działające panaceum na wszelkie problemy frankowiczów. Kwestia prejudycjalna, w której orzekał Trybunał dotyczyła wyłącznie hipotecznego kredytu indeksowanego do waluty obcej (opisywany powyżej). Sama treść orzeczenia niestety nie pozwala na jego kodyfikację, a zatem swoich praw kredytobiorca wciąż dociekać będzie musiał w sądzie. Sam Trybunał zaznaczył jednak iż nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastępowane ogólnymi przepisami polskiego prawa cywilnego. Trybunał jednak nie zdecydował wprost czy po usunięci klauzul przeliczeniowych nastąpić ma automatyczna zmiana waluty kredytu z zasadami dotychczasowego oprocentowania, zatem kwestię tę ocenić musi każdorazowo Sąd w indywidualnej sprawie. Wyrok ten jednakże pozwala na dochodzenie swoich roszczeń osobom, które na dzień jego wydania spłaciły swoje zobowiązania w nadmiarowej kwocie.