Nie ulega wątpliwości, iż w świetle nowelizacji procedury cywilnej, znaczącym zmianom uległy prawa oraz obowiązki Stron, a także szeroko pojęte „zasady” prowadzenia sporu. Uzasadnieniem całego projektu zmian ma być odmieniana przez wszystkie przypadki „efektywność” oraz jej zwiększenie wobec wciąż przedłużających się procesów. Niniejszy wpis nie ma na celu oceny wprowadzonych zmian, a jedynie zobrazowanie zmian w prawach nam przysługujących jako wierzycielom w związku z nowelizacją. A zmiany omawiane są niewątpliwie doniosłe.
Stan sprzed nowelizacji
W poprzednio obowiązującym stanie
prawnym (a zatem przed
6 listopada 2019 roku), sytuacja prawna wierzyciela była niewątpliwie o wiele
bardziej „korzystna” (o ile można tak w ogóle nazwać stan, w którym jesteśmy
niezaspokojonym wierzycielem).
Dysponując wierzytelnością nieprzedawnioną oraz wymagalną zobowiązani byliśmy do przedstawienia w formie pozwu podstawowych faktów z tą wierzytelnością związanych. Były to: samo żądanie, data wymagalności roszczenia, fakty oraz okoliczności (lub dowody) na poparcie naszych żądań oraz informacja o ewentualnym podjęciu prób pozasądowego rozwiązania sporu, a także adres do doręczeń dla naszego dłużnika. Sąd dysponując tymi informacjami odpis pozwu (lub pozwu w postępowaniu upominawczym, o czym szerzej – poniżej) dostarczał naszemu dłużnikowi, tym samym wszczynając spór. W przypadku niepodjęcia przez dłużnika czynności związanych z procesem, w szczególności – nie stawił się na posiedzenie wyznaczone na rozprawę, Sąd uprawniony był do wydania wyroku zaocznego – stosując niejako „fikcję” doręczenia.
Fikcja ta polegała na uznaniu przez Sąd, iż w przypadku podwójnego awizowania przesyłki, np. zawierającej pozew – przesyłkę taką traktowało jako skutecznie doręczoną. Opisany powyżej sposób doręczenia – tzw. doręczenia per awizo – jest wyjątkiem od zasady osobistego dokonywania doręczeń. Doręczenie zastępcze opiera się na domniemaniu, że pismo dotarło do rąk adresata, przy czym jest to domniemanie prawne wzruszalne. Strona może zatem za pomocą środków dowodowych wykazywać, że pisma nie otrzymała bez swojej winy. Podkreślenia wymaga, że przewidziany w art. 139 § 1 KPC sposób doręczenia ma zastosowanie w toku całego postępowania cywilnego, w tym w szczególności pierwszego doręczenia, wywołującego najdalej idące skutki (tak m.in. postanowienie SN z 8.12.2010 r., III CZP 105/10).
Podsumowując, dotychczasowy stan prawny obciążał dłużnika obowiązkiem pilnowania przychodzącej do Niego korespondencji. W razie podwójnego awizowania przesyłki sądowej, pod adresem korespondencyjnym dłużnika, Pozew uważało się za doręczony, a nieobecność dłużnika na rozprawie – uznawało się za przyznanie faktów podanych w pozwie i tym samym rezygnację z obrony.
Łatwo dostrzec, iż przepisy bardzo mocno wspierały pozycję wierzyciela, uznając go (słusznie bądź nie) za stronę już niejako pokrzywdzoną w sprawie, która swoich praw musi dochodzić w Sądzie. Unikanie korespondencji, nieobecność w Sądzie była quasi karana przez Ustawodawcę, w myśl zasady volenti non fit iniuria – kto nie chciał bronić swoich praw, nie mógł być wszakże do tego zmuszany. Jednocześnie Sądy oraz doktryna wielokrotnie przestrzegały zmieniających się Ustawodawców o niebezpieczeństwach płynących z takiego rozwiązania. Wielokrotnie podnoszone były głosy mówiące, iż taka koncepcja stoi niemal na granicy konstytucyjnego prawa do Sądu (tak m.in. postanowienie SN z dnia 12 lutego 2019, III CZP 105/16).
Co więcej, wyrok wydany pod nieobecność pozwanego – wyrok zaoczny, ustawowo
„uzbrojony” był w klauzulę natychmiastowej wykonalności, tym samym umożliwiając
wierzycielowi egzekucję zasądzonych roszczeń w trybie – jak sama nazwa wskazuje
– natychmiastowym. Komornik, otrzymując tytuł wykonawczy z klauzulą natychmiastowej
wykonalności, mógł bez zbędnej zwłoki rozpocząć odzyskiwanie zasądzonych
środków.
Patologie w ramach poprzednich rozwiązań.
Nie ulega wątpliwości, iż uprzednio działający system był systemem premiującym sytuację wierzyciela. Rozwiązanie przyjęte przez Ustawodawcę, jednocześnie pozostawiały pole do naruszeń, stojących w zgodzie z przepisami, które ochoczo wykorzystywali ludzie o mniej szlachetnych cechach niż Ustawodawca, bądź Sądy.
Nawet nieposiadający wykształcenia prawniczego czytelnik, łatwo może spostrzec ziejący wręcz problem wynikający z fikcji doręczeń – jest nim wyjazd rzekomego dłużnika na czas dłuższy niż 2 tygodnie. Może być to dłuższy urlop, wyjazd kontraktowy, konieczność opieki nad członkiem rodziny znajdującym się w innej części kraju bądź nagła zmiana miejsca zamieszkania. I choć, oczywiście okoliczności te, nie zmieniają obowiązku spłaty swoich zobowiązań, bardzo często ludzie o istnieniu wszelkich zobowiązań dowiadywali się w chwili zajęcia komorniczego.
Wbrew pozorom sytuacja taka nie była sytuacją rzadką, i choć pierwotnie służyć miała przyspieszeniu postępowania i restytucji majątku należnego wierzycielowi – to końcowo postępowanie, w którym obronę swoich praw dłużnik podejmował na etapie egzekucji komorniczej, trwało o wiele dłużej, niż postępowanie sądowe, w którym dłużnik wziąłby udział od samego początku. Jak dochodziło do takich sytuacji? Co „zabawniejsze” największa patologia systemu fikcji doręczeń wynikała ze skuteczności i legalności działań organów.
Dla lepszego zobrazowania sytuacji pozwolę sobie nakreślić kazus, który niewątpliwie mógł się wydarzyć w ramach obowiązujących przepisów.
Pan Mateusz Nowak zgubił dowód osobisty wydany już na nowym wzorze, Dokument ten znaleziony został przez człowieka o szemranej proweniencji, który wyposażony w dowód P. Mateusza bez nawet wzoru podpisu postanowił w oparciu o znaleziony dowód zawrzeć 5 Umów tzw. „chwilówek” o łącznej wartości 5 000 zł każda, podpisując się jako p. Nowak, lecz podając w danych adresowych adres wyimaginowany.
Pan Mateusz Nowak zgłosił zagubienie dowodu, jeszcze tego samego dnia w urzędzie miasta oraz na Policji, w związku z którymi otrzymał stosowne potwierdzenia tych zgłoszeń.
Po 6 miesiącach, podmioty udzielające pożyczek, w oparciu o podpisane Umowy, występują do Sądu o wydanie Nakazu Zapłaty w postępowaniu upominawczym, przeciwko p. Mateuszowi. Sąd działając w ramach przepisów, na adres podany przez de facto oszusta wysyła wydany Nakaz Zapłaty pouczając p. Nowaka o możliwości podjęcia obrony, lecz p. Nowak oczywiście obrony tej podjąć nie może. W związku z powyższym, po upływie 2 tygodni Nakaz Zapłaty zyskuje prawomocność, a pożyczkodawcy występują o wydanie klauzuli prawomocności, która zostaje im wydana w ciągu tygodnia. Pan Mateusz Nowak, nawet nie wie, że obecnie ma zasądzone i wymagalne 25000 zł długu tytułem pożyczek (plus koszty postępowania).
Pożyczkodawcy z nakazem zapłaty opatrzonym w klauzulę wykonalności udają się do Komornika Sądowego, który w oparciu o otrzymane wyroki, dokonuje zajęcia środków p. Mateusza Nowaka na Jego koncie oszczędnościowym, wysyłając uprzednio wezwanie do zapłaty na fałszywie podany przez Oszusta adres. Dopiero w tym momencie p. Mateusz Nowak dowiaduje się o postępowaniu, długu oraz wyrokach, jednakże, środki zajęte przez Komornika zwrócone zostaną mu dopiero w momencie, w którym dokona On wznowienia postępowania, poprzez udowodnienie, iż korespondencja nie została mu skutecznie doręczona, a fikcja doręczeń podlega obaleniu, postępowanie zaś musi skończyć się dla p. Mateusza pozytywnie/. Ten proces prawdopodobnie potrwa ok. 1,5 roku do 2 lat, w trakcie którego p. Nowak nie może korzystać ze środków zajętych przez Komornika.
Przywołana sytuacja jedynie z pozoru
wydawać może się drastyczna i przesadzona, lecz faktem pozostaje, iż do zdarzeń
podobnych dochodziło również z powodu zamierzonego działania rzekomego
„wierzyciela”, który w ten sposób próbował zapewnić sobie przewagę nad
przeciwnikiem procesowym, poprzez podanie błędnego adresu tym samym kierując
korespondencję do Pozwanego w sposób uniemożliwiający mu wszelką obronę.
Zmiana doręczeń w KPC w 2019 roku
Liczne środowiska akademickie oraz orzecznictwo, wielokrotnie poddawały szczególnej uwadze Ustawodawcy, wzmocnienie pozycji Dłużnika/Pozwanego w sporze. Wprowadzenie zasady, zgodnie z którą po dokonaniu nieskutecznego doręczenia per aviso zostanie uruchomiona procedura doręczenia przez komornika, niewątpliwie przedłuży postępowanie sądowe. Jednakże, zauważyć należy, iż przytaczana na początku niniejszego artykułu efektywność postępowania nie może być rozumiana jedynie w aspekcie ekonomii postępowania poprzez pojmowanie jej wyłącznie poprzez maksymalne skracanie trwania postępowania. Efektywność wymiaru sprawiedliwości, to zdaniem popleczników reformy z 2019 roku również realizacja gwarancji objętych prawem do sądu. Podnoszony jest niewątpliwie słuszny argument, iż doręczenie pozwu jest fundamentalną gwarancją procesową która umożliwia Pozwanemu obronę jego praw.
W związku z dokonaniem tak daleko idących zmian w procedurze, zasadne jest nakreślenie obecnie obowiązującego procesu doręczenia, choć nadmienić należy iż praktyka jeszcze nie utarła stabilnych schematów postępowania, a z samego Ministerstwa wciąż wysyłane są rozmaite porady w interpretacji przepisów.
W sytuacji, gdy pozwany, pomimo powtórnego zawiadomienia o obowiązku odbioru przesyłki w terminie siedmiu dni od dnia umieszczenia zawiadomienia, nie odebrał pozwu lub innego pisma procesowego wywołującego potrzebę podjęcia obrony jego praw, a w sprawie nie doręczono mu wcześniej żadnego pisma powód zostanie o tym zawiadomiony oraz zobowiązany do doręczenia tego pisma pozwanemu za pośrednictwem komornika. Następnie powód w terminie dwóch miesięcy ma złożyć do akt potwierdzenie doręczenia pisma pozwanemu za pośrednictwem komornika albo zwraca pismo i wskazuje aktualny adres pozwanego lub dowód, że pozwany przebywa pod adresem wskazanym w pozwie. Po bezskutecznym upływie terminu sąd może zawiesić postępowanie. Choć niewątpliwie słuszna intencja przyświeca Ustawodawcy, który stara się wzmocnić możliwości prawnej obrony Pozwanego, to nie wydaje się być efektywnym wprowadzenie jako skutku nieskutecznego doręczenia za pośrednictwem komornika, zawieszenia postępowania (w trybie przewidzianym art. 177 § 1 pkt 6 KPC). Tak prowadzone postępowanie stawia pod silnym znakiem zapytania instytucję kuratora, ustanowionego w razie niemożności doręczenia bądź braku znanego adresu Strony.
Unikanie doręczeń w ramach nowelizacji KPC
Wydaje się, iż Ustawodawca chcąc zapobiec patologiom fałszowania adresu Pozwanego niejako „wylewa dziecko z kąpielą”. Chcąc zapobiec negatywnemu zjawisku, tworzy możliwości zaistnienia zjawiska jeszcze bardziej negatywnego. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której nasz dłużnik, w związku z zaleganiem ze spłatą zobowiązania zaczyna unikać odbierania wszelkiej korespondencji wysyłanej za pomocą listów poleconych. „Dogadanie się” z listonoszem, bądź ignorowanie pojawiających się awiz, nie wydaje się być dużym przedsięwzięciem organizacyjnym w sytuacji, w której de facto uniemożliwia się skuteczne wszczęcie postępowania.
Dlatego też w nowym stanie prawnym tak ważne będzie zachowanie Sądów. Instrukcje płynące z Ministerstwa, zgodnie z którymi Sędzia ma jeszcze przed zawieszeniem postępowania sprawdzać adres meldunkowy Pozwanego wydają się być niewystarczające i zaprzeczające idei reform.
Po pierwsze, meldunek choć obowiązkowy – wciąż jest czynnością administracyjno – techniczną i ciężko wyobrazić sobie, aby wyciągać z niego daleko idące skutki prawne.
Po drugie, utrzymywanie stanu ciągłych zmian tymczasowego adresu meldunkowego, również nie stanowi wyjątkowo dużego wyzwania organizacyjnego.
Po trzecie, wiązanie z adresem meldunkowym skuteczności doręczenia, zaprzecza idei reformy, która na celu ma wprowadzenie efektywności doręczeń i umożliwienie podjęcia obrony, zatem stosowanie fikcji doręczeń w stanie prawnym który jej zabrania wydaje się być nielogicznym.
Czwartym argumentem jest niedorzeczność rozwiązania, w którym Sędzia dopiero po nieskutecznym doręczeniu przez komornika, sięga do zbioru informacji, które są mu znane i dostępne już na początku postępowania.
Końcowo, uznać należy, iż nałożenie nowych obowiązków na Powoda, pogarsza sytuację prawną osób dochodzących swoich roszczeń. Od Sądów zależeć będzie rozumienie i interpretacja przepisów a profesjonalni pełnomocnicy, niewątpliwe będą zmuszeni do o wiele częstszego przekonywania Sądów do wyznaczenia kuratorów dla Strony, której adres jest nieznany. Nowelizacja w swoim aktualnie obowiązującym brzmieniu, oczywiście zapobiega patologiom, z powodu których cierpiał wymiar sprawiedliwości, jednocześnie premiując osoby, które gotowe są unikać przyjmowania korespondencji.
Mając na uwadze, iż wolny rynek nie znosi próżni, zadać należy pytanie, czy w związku z niemożnością wytoczenia Powództw, nie powstaną podmioty profesjonalne – para detektywistyczne, zawodowo zajmujące się skutecznym doręczaniem powództw oraz pism w sprawie, tym samym umożliwając ochronę praw wierzycieli. Z podobnym działaniem mamy przecież już do czynienia w ramach agencji usuwających dzikich lokatorów oraz najemców nieregulujących płatności czynszowych.